Czarny Dunejec - Dzień II
Dzisiejszy dzień zaczeliśmy od dobrego śniadania
był szwedzki stół.
Potem poszliśmy na łyżwy
Potem był trening.
Mieliśmy iść do biedry [polecam jędrek] ale był śnieg do kolan więdz zawróciliśmy.
Zamiast tego była familiada i dobrze się bawiliśmy.Po familiadzie był obiad który był średni.Po obiedzie odpoczeliśmy i bawiliśmy się w chowanego.Po zabawie był drugi trening na którym były strzały i gry 1 na 1 lub 2 na 2.Po kolacji był film pod tytułem Pele narodziny legendy był bardzo ciekawy.
Komentarze